Świetlne potrzeby naszych roślin.

Kwiaty są istotnym elementem wystroju naszego mieszkania – są też cząstką natury w naszym najbliższym otoczeniu. Towarzyszą nam w domach od dawna. Mamy do wyboru różne rodzaje, gatunki, czasami nawet jest moda na niektóre z nich i inne sposoby eksponowania. Pewnie pamiętasz, jak kiedyś stawaliśmy kwiaty doniczkowe wyłącznie na parapetach. Dzisiaj są w salonach, kuchni, w łazience, z dala od okien. Musisz wiedzieć, że nie wszystkie rośliny będą się świetnie czuć w miejscu, które mu wybrałeś. Teraz jest moda na chaotyczne dekorowanie pomieszczeń kwiatami doniczkowymi ale moim zdaniem z trzy rośliny ładniej ozdobią mieszkanie, niż pełny pokój porozstawianych doniczek. Wróćmy jednak do światła – bez niego nie zajdzie podstawowy proces życiowy naszych kwiatów – chodzi tutaj o fotosyntezę. Dzięki temu, nasze rośliny są zdrowe i pięknie rosną. Musisz pamiętać, że fotosynteza, zachodzi tylko w dzień, a zbyt słabe oświetlenie spowoduje zmniejszenie intensywności fotosyntezy. Należy pamiętać, że nadmiar światła, jest dla rośliny równie szkodliwy jak jego brak. Tym bardziej dla roślin cieniolubnych. Może dojść do powstawania plam poparzeniowych na liściach. Później żółkną i marnieją. Dlatego po zakupie naszego kwiata, trzeba sprawdzić jakie są jego „świetlne potrzeby” i jakie są jego warunki naturalne. Polecam przy zakupie, dowiedzieć się czy nasza wymarzona roślina doniczkowa była hodowana w szklarni, a nie mieszkaniu. To bardzo ważne, ponieważ w szklarni istnieją lepsze warunki świetlne niż w mieszkaniu.

Na przykład mój laptop, też woli różne warunki. W domu działał, a po próbie sprzedania go – nie działa. Dlatego czeka go wyprawa na serwis laptopów. Więc na tą chwilę nic nowego nie kupuje, a przynajmniej z elektroniki. Niedawno spodobały mi się Trzykrotki, także dopisuje je do listy zakupów. Długo mi się marzyła jakaś roślina w takich kolorach.